Chodzimy po straganach w Turcji i Kajek zobaczył zabawki dla małych dzieci
Kajek: jak patrzę na te zabawki to mi się przypomina dzieciństwo
Ja: fajnie wtedy było?
K: Tak, bardzo.
Ja: a co najbardziej?
K: a jak babcia mnie wozila wózkiem i nie musiałem chodzić, jak odwiedzaliśmy sklepy i babcia mi coś kupowała do jedzenia, a ja sobie jadłem w wózku i oglądałem sobie wszystko, nie musiałem nic robić, ani chodzić i pamiętam koncert z babcią. Mieliśmy mikrofon z ubijaczki do ziemniaków i patyczki które były skrzypcami, garczki były perkusją a babcia śpiewała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz